Tag: <span>Z Dzieckiem Dookoła Świata</span>

Tag: Z Dzieckiem Dookoła Świata

Domek na kółkach

Dotarliśmy! Ale zanim mogliśmy stanąć na nowozelandzkiej ziemi, musieliśmy pokonać tor przeszkód z zasiekami na lotnisku. Najpierw przesłuchanie na kontroli paszportowej. Adresy? Nazwiska? Kontakty? No i gdzie wy w ogóle macie dom? Aaaa… a co tu chcecie robić? Wakacje? Hmmm… widzę, że długo byliście w Azji… to jak długie macie …

Od plaży do plaży

W Sydney poza oczywistą oczywistością w postaci opery i ogólnym rzuceniem oka na centrum chcieliśmy zobaczyć także wybrzeże. Miasto jakby nie było jest położone na brzegu oceanu i głupio byłoby go nie zobaczyć. Na plażowanie mieliśmy przeznaczony cały dzień, ale jet lag tym razem zadziałał wyjątkowo skutecznie i obudziliśmy się …

Sydney

Nareszcie lecimy na koniec Świata! Z okien samolotu widzimy bezkresne przestrzenie, pustynie, gdzieniegdzie skaliska. Jest i jedno skupisko czerwonawe i zastanawiam się, czy to właśnie Uluru i spółka? Przed lądowaniem w Sydney robi się zielono, teren się fałduje, między pagórkami wiją się niebieściutkie rzeki, a do tego niebo jest czyste …

Azja, Azja i po Azji…

Dzisiaj to sobie polatamy. Zaczęliśmy z samego rana z tanimi liniami VietJet, o istnieniu których jeszcze dwa tygodnie temu nie mieliśmy pojęcia. Tanie linie VietJet okazały się być wyjątkowo tanie na połączeniu Hue-Sajgon, ale okazały się też być wyjątkowo skrupulatne w obliczaniu kilogramów. Z Air Asią zawsze przechodzimy z naszymi …

Miasto krawców

Z Sajgonu ewakuujemy się 1000 kilometrów na północ do Da Nang, a stamtąd do uroczego miasteczka Hoi An. Tym razem mieliśmy niemały dylemat, jaki środek transportu wybrać. Najtańsza opcja, czyli sypialny autobus odpada, bo jedzie jakieś 24 godziny. Nocny pociąg jest droższy, ale za to jest o wiele wygodniejszy i …

Tunele Cu Chi

Mieliśmy więcej tego nie robić, a jednak… spacerowaliśmy sobie ulicą i mimowolnie natknęliśmy się na lokalne biuro podróży z wystawionym na chodnik szyldem, na którym wyłowiliśmy napis Cu Chi. Przechodziliśmy dzień wcześniej obok kilku podobnych biur, ale tym razem pomyśleliśmy, że może by jednak wejść i zapytać o szczegóły. Parę …

Trzy dni w Sajgonie

Czyli o jakieś dwa dni za dużo ;) Bo Ho Chi Minh City, nadal przez wszystkich po staremu nazywany Sajgonem, jest po prostu zwykłym wielkim miastem, które spomiędzy innych wyróżnia się chyba jedynie niesamowicie dużą ilością skuterów. Przechodzenie przez ulicę jest niezłym wyzwaniem i przypomina grę w żabkę na Commodore, …

Delta Mekongu

Deltę Mekongu najpierw mamy przyjemność oglądać z okien autobusów i miejsce to z poziomu ulicy zupełnie nas nie zachwyca. Duże miasta wydają się nie kończyć, za ich przedmieściami zaczynają się mniejsze miasteczka, zaraz później wioski, wioseczki… Jest tłoczno, głośno, cały świat przykryty jest warstewką pyłu i jedynie raz na czas …

Goood Morning Vietnam!

Oj, ciężko wyruszyć w dalszą drogę po tygodniowym leżeniu. Niby wstąpiły w nas nowe siły i nawet wróciliśmy do pierwotnego planu „zwiedzamy” zamiast „plażujemy”, a jednak spręża brakuje… Na szczęście tryb wakacyjny ciągle jest włączony więc powoli wracamy do siebie. Lądujemy w Kep i ruszamy w dalszą drogę. Do Wietnamu! …

Wakacje od wakacji

Dzień 1. Lądujemy na samym środku plaży. Z łódki wyskakujemy z całym dobytkiem prosto do wody, krótkie spojrzenie na okolicę i od razu w prawo zwrot do polecanych bungalowów. Zrzucamy plecaki, wskakujemy w stroje i biegniemy prosto do morza! Bijemy pianę na spokojnej wodzie i dopiero po chwili orientujemy się, …