Trzy dni w Sajgonie

Trzy dni w Sajgonie

2014_wietnam_sajgon_01

Czyli o jakieś dwa dni za dużo ;) Bo Ho Chi Minh City, nadal przez wszystkich po staremu nazywany Sajgonem, jest po prostu zwykłym wielkim miastem, które spomiędzy innych wyróżnia się chyba jedynie niesamowicie dużą ilością skuterów. Przechodzenie przez ulicę jest niezłym wyzwaniem i przypomina grę w żabkę na Commodore, ale po paru miesiącach spędzonych w Azji ruch uliczny w Sajgonie to już dla nas nie taki sajgon jakiego się spodziewaliśmy ;) Tak czy owak parę skuterowych wywrotek widzieliśmy.

2014_wietnam_sajgon_05

Myśleliśmy też, że będzie tu brudniej a tymczasem zastaliśmy posprzątane ulice i kwieciste klomby, więc chyba wiele się w ostatnich czasach musiało zmienić na lepsze. Za to na pewno nie zmieniły się przyzwyczajenia ludzi, bo w ciągu tych paru dni nie raz natknęliśmy się na faceta, który zamiast iść gdzieś za róg, to w biały dzień sika dokładnie tam gdzie mu się zachciało i wcale mu nie przeszkadza, że stoi akurat na środku nowego chodnika a wokół przechodzą ludzie…

Pozytywnie odebraliśmy parki i place zabaw, na których spędziliśmy parę ładnych godzin dziennie. Są zadbane, trawka ładnie przystrzyżona, kolorowe kwiaty nasadzone razem z doniczkami. Na placach zabaw obok sprzętów dla dzieci są też sprzęty do ćwiczeń dla dorosłych. Super sprawa! Mamusie zamiast siedzieć bezczynnie na ławce robią sobie aerobik na świeżym powietrzu:) Kolejny pozytyw to wielkie cukiernie! Oj daaaawno już nie jedliśmy takich pyszności na śniadanie… i na drugie śniadanie… i na kolację…:)

2014_wietnam_sajgon_09

Najlepszą atrakcją okazał się jednak wodny teatr lalek – Golden Dragon Water Puppet Show. Bilety kupiliśmy zupełnie przypadkowo 15 minut przed spektaklem i  dostaliśmy vipowskie miejsca w pierwszym rzędzie. Było to na tyle blisko sceny, że gdy drewniane kukiełki mocniej podskakiwały, to woda chlapała nam na stopy, twarze, nawet do uszu! Tajemnicze sterowanie kukiełek w połączeniu z tradycyjną wietnamską muzyką i śpiewem na żywo sprawiło, że wszyscy we trójkę wyszliśmy ze spektaklu oczarowani!

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *