Pochwalę się, a co! :)
W krakowskim klubie zawisło na ścianie moje zdjęcie z Kazimierza! :))) Zdjęcie „fortepianisty” wyszukała w sieci, obrobiła i wydrukowała na płótnie krakowska architektka Sylwia. Gdy już było pewne, że fotka zawiśnie w knajpce, to trzymałam mocno kciuki, żeby pojawiła się przed naszym majowym przyjazdem do Polski. Na szczęście się udało i nasza wizyta w Hamsie na Kazimierzu była obowiązkowym punktem programu :) Wybraliśmy się więc jednego dnia na pyszną kawę po beduińsku no i oczywiście obowiązkowo obfotografowaliśmy TĄ ścianę :)))
Okazało się też, że na pomysł fotografowania się z fortepianistą wpadły też moje dwie szalone przyjaciółki! Dziewczyny, jesteście niesamowite! Niespodzianka była wyjątkowa i naprawdę się udała :)))
świetna sprawa, gratulacje :)
Dziękuję :)
Bardzo się cieszę, że do czegoś tak pożytecznego jak spotkanie z przyjaciółmi, przydała się TA ściana:)
Pozdrawiam
Sylwia
Ja też się cieszę!
I podejrzewam, że jeszcze nie raz spotkamy się z przyjaciółmi w Hamsie ;)
Gratulacje!! Wspaniale to wyglada. A w dodatku to nie jest jedyne Twoje zdjecie, ktore nadaje sie do powieszenia na scianie w duzym formacie, w miejscu publicznym :)
Dziękuję! ;)
Brawo!
:)