Loreley

Loreley

2011_niemcy_lorelei_03

No i zamknęliśmy tegoroczny sezon zwiedzania Dojczlandii;) Przypadek chciał, że padło na przełom Renu, czyli miejsce które zobaczyliśmy tutaj jako pierwsze i które od razu nas oczarowało. Tym razem pogoda była cudna, jesienne kolory, słońce i ciepełko spowodowały, że parę razy nie mogłam się powstrzymać i powiedziałam: „Pięknie tu!”.
Przełom Renu powinno się zdecydowanie zwiedzać jesienią. W okolicach Rüdersheim, było tak ślicznie kolorowo, że nie mogłam się na winnice napatrzeć! My jednak jechaliśmy dalej – do skały Lorelei i punktu widokowego Dreiburgenblick, tam gdzie latem deszcz i wiatr połamały nam parasol ;)

Po bieganiu po łące, zbieraniu liści, oglądaniu Renu i zamków Ania zasnęła nam w mgnieniu oka w samochodzie. Do domu wracać się nam nie chciało, więc spontanicznie skręciliśmy na Limburg. Droga była bardzo malownicza, a sam Limburg zasługuje na osobny wpis ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *