Trier to najstarsze miasto na terenie Niemiec, dodatkowo mające więcej rzymskich zabytków niż jakiekolwiek inne miasto wybudowane na północ od Alp. Wizytówką miasta jest Czarna Brama – Porta Nigra, postawiona przez Rzymian około 180-200 r. n.e w ramach obwarowania miasta. Czarna brama jest potężna, czego zupełnie nie da się przedstawić na zdjęciach.
Kolejnymi rzymskimi zabytkami w Trewirze są termy cesarskie (Kaiserthermen) i bazylika Konstantyna (Konstantinbasilika), znana także pod nazwą Aula Palatina. Bazylika to niesamowity budynek – wielki, prostokątny, zbudowany bez żadnych przypór z charakterystycznych dla tamtego czasu wąskich cegieł. Nas zachwyciło przede wszystkim wnętrze, charakteryzujące się niesamowitą przestrzenią i „surowością” wystroju.
Ostatnim z rzymskich zabytków w Trewirze jest amfiteatr, który powstał ok 100 r. n.e. jako arena pojedynków gladiatorów i walk ze zwierzętami. Zwierzęta przed walkami przechowywano w podziemiach, które dziś można można zwiedzać.
Jedynymi zwierzętami, jakie my spotkaliśmy w amfiteatrze były kolonie pająków.
Spacerując po Trewirze co chwilę mówiliśmy o tym, że to miasto jest takie … mało niemieckie. Pomijając rzymskie zabytki, cała reszta miasta przypominała nam trochę Kraków. Kamieniczki, pas zieleni a la planty, turyści, młodzi ludzie na ulicach (nigdy o tym nie pisałam, ale w wielu miejscach, które zwiedzamy średnia wieku plasuje się tak około 70-tki;)), kawiarnie z parasolkami, śmieci przy krawężnikach, dziwne przystanki … swojsko się tam czuliśmy ;):):)
