Kalkan
Deszczowe chmury, które przegoniły nas z Aspendos wisiały nam nad głowami przez całe dwa dni pobytu w Kalkanie. Było to trochę denerwujące, ponieważ na spacery wybieraliśmy się tylko wtedy, gdy nie padało, albo gdy lekko siąpiło (Ania była jedyną osobą wyposażoną w kurtkę), żeby się zbytnio nie przemoczyć. Wieczory spędzaliśmy …