Piękne Erawan

Piękne Erawan

2013_tajlandia_erawan_05

To od początku było pewne – jeśli podczas tej podróży zawitamy do Kanchanaburi, to koniecznie musimy pojechać do wodospadów Erawan. Dużo dobrego o nich czytaliśmy i słyszeliśmy i koniecznie chcieliśmy to miejsce zobaczyć na własne oczy. A chcieć to móc ;) Nawet mimo przeciwności, w postaci autobusów widmo, które wg planu jeździć powinny co godzinę, a rzeczywistość bywa trochę inna. Dzięki tym przeciwnościom pięknie wytargowaliśmy cenę za taksówkę i przeżyliśmy niesamowity dzień jeżdżąc na pace songtaew. Jazda z wiatrem we włosach i poczuciem niesamowitej wolności to jest to co tygryski lubią najbardziej ;)

2013_tajlandia_erawan_12

Wodospady Erawan już od samego początku skojarzyły nam się z jakimś parkiem w USA. Najpierw weszliśmy do Visitors Center, pooglądaliśmy mapy, zaopatrzyliśmy się w lody o smaku zielonej herbaty (PYCHOTA!!!), a później szliśmy niespiesznie wzdłuż przepięknych wodospadów. Na jednym z poziomów, tam gdzie było najmniej ludzi wskoczyliśmy wszyscy do czystej, zimnej wody. Popływaliśmy chwilkę i przy okazji daliśmy się popodgryzać (a wg. Ani wycałować) rybkom. To miejsce bardzo pozytywnie nas zaskoczyło. Można nawet powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się po Tajlandii aż tak niesamowicie pięknego miejsca!

Dzień spędzony przy wodospadach Erawan tylko upewnił nas w naszych pierwszych wrażeniach – gdybyśmy mieli więcej czasu, to na pewno zostalibyśmy w Kanchanaburi dużo dłużej. Nie dość że samo miasteczko jest idealnym miejscem na odpoczynek, to jeszcze okolica ma naprawdę dużo do zaoferowania.

2 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *