Po zwariowanym wyprowadzkowym tygodniu oddajemy klucze do mieszkania, pakujemy samochód i wreszcie wyruszamy na wakacje! Po drodze załatwiamy jeszcze mnóstwo formalności, na które w ostatnich dniach zupełnie nie mieliśmy czasu – bank, poczta, zakupy. Zahaczamy jeszcze o magazyn, upychamy w nim jeszcze parę rzeczy … i wreszcie łapiemy oddech ;) Korzystając z okazji wyciągamy laptop i kończymy obrabiać zdjęcia do wiz, które wydrukujemy w pierwszej lepszej drogerii ;)
Załadowani po sam dach żegnamy się ze znajomą okolicą i na dzień dobry stajemy w długim korku na autostradzie wokół Frankfurtu. Przed nami droga do Polski i dwa dni pożegnań u rodziny w Krakowie. W poniedziałek znów zapakujemy się do samochodu, ale tym razem na krócej – dojedziemy tylko do Warszawy by na Okęciu wreszcie wsiąść na pokład samolotu i poszybować w stronę Azji … :D
Nie moge sie doczekac relacji z drugiego konca swiata:)
I ja również:)
Powodzenia życzę , wielu niesamowitych i pozytywnych wrażeń.
Relacje już wkrótce. Dzięki i trzymajcie kciuki ;)
Pozdrowienia , podziwiam ze znajomymi piękne zdjęcia i podziwiam odwagę !
Podziwiam was za charyzmę i odwagę