Za oknem biało, cały świat otula gęsta jak mleko, wilgotna mgła. Zapowiada się kolejna mokra zima… I bylibyśmy nawet w stanie popaść w zimową deprechę, gdyby nie… świeżo zakupione, niemal jeszcze cieplutkie bilety!!! Tak! Tę zimę spędzimy na drugim końcu świata! Tam gdzie Boże Narodzenie zamiast przy wigilijnym stole świętuje się na plaży przy grillu. Czy może raczej barbie, jak to pieszotliwie mawiają lokalsi. A my kolejny raz zamiast kompletować sprzęt narciarski, biegamy po sklepach próbując upolować dla Ani sandały, co wcale nie jest takim łatwym zadaniem, kiedy w sklepach zima rozgościła się już na dobre. Zresztą i do nas klimat świąteczny zawitał dużo wcześniej niż zawsze i już od dwóch tygodni wieczory spędzamy pod rozświetloną choinką. Wszak tradycyjnych świąt w wyznaczonym przez kalendarz terminie znów nie będzie…
Przed nami długie wakacje w… Australii!!! W głowach mamy szkic trasy, ale brak na niej jakichkolwiek ambitnych celów. Chcemy niespiesznie chłonąć klimat tego zakątka świata, który z niemałym żalem musieliśmy ominąć podczas naszej podróży dookoła świata. Po raz pierwszy wybieramy się w nowym, powiększonym składzie, więc na pewno nie mamy ochoty pobijać rekordów kilometrów, nie chcemy też zaliczać wszystkich miejsc z popularnych list TOP 10. Wręcz przeciwnie! Marzą nam się długie, spokojne dni, spędzane nie tam gdzie się zawitać powinno, ale tam gdzie nam się spodoba. Chcemy znów poczuć tę wolność, za którą tak nam się przez cały rok tęskniło i najzwyczajniej pobyć ze sobą. 24 godziny na dobę.
Ruszamy za tydzień. Bez konkretnych planów, bez oczekiwań, bez przewodników. Będziemy w siódmym niebie, jeśli uda nam się przejechać naszą trasę w całości. Byliście tam? Chcielibyście nam polecić jakieś niezapomniane widoki, piękne plaże, albo klimatyczne miejsca na nocleg? Piszcie i dzielcie się z nami, a my powoli zabieramy się za pakowanie! Następnym razem odezwiemy się z drugiego końca świata! :)
***
Czytaj na bieżąco naszą relację z podróży po Australii!!!
***
Zdjęcie z kangurami autorstwa Paul Fleming – lovethywalrus
Kiedy 10 lat temu przylecialam do Australii maz mnie zabral doOkola Australii mozna by powiedziec bylam wszedzie w Au. Nasz dom jest w Perth w Zachodniej Australii i dla mnie tu jest najpiekniej ….. :)
Ułaaa dookoła Australii to musiała być niezła wyprawa! My jak przeliczyliśmy ile to kilometrów, to od razu podzieliliśmy Australię na pół ;))) A ze względu na średni wiek uczestników wycieczki na pierwszy ogień pójdzie ta bardziej cywilizowana część, czyli wschodnie i południowo-wschodnie wybrzeże :) Jak nam się spodoba, to następnym razem będzie więcej outbacku, buszu, no i na pewno wprosimy się do Perth ;)))
Ale pięknie
już zacieram ręce i czekam na notki i Wasze zdjęcia, które nieustannie mnie zachwycają
Dzięki ;) Na pewno będziemy się dzielić wrażeniami z drogi ;)
Ale przygoda Was czeka,super! Fajnie moc sie tak ustawic z praca,by pobyc gdzies dluzej…No i elastyczne podejscie w podrozy, szczegolnie w powiekszonym skladzie jest bardzo wskazane;) tez czekam na cieple zdjecia Waszej slonecznej zimy :)
To, że jedziemy, to w głównej mierze zasługa Patryka. Niemowlak równa się tacierzyński!!! :) Nic tylko zabierać dzieciaki w ciepłe kraje :)))
Mam pytanie..
Skąd wziąć pieniądze na te wszystkie podróże? Czym się zajmujecie na co dzień? Jaki zawód? Marzę by podróżować jak Wy, ale zwyczajnie mnie nie stać..
Strasznie Wam zazdroszczę i trzymam kciuki! :))
Jak to skąd wziąć? Najlepiej zarobić ;))) Mogę Cię zapewnić, że wyjazdów nikt nam nie sponsoruje ;) A jeśli już pytasz o nasze zawody, to ja jestem inżynierem w tak zwanej dużej międzynarodowej firmie IT, a Domi jest… obecnie to jest zawodową MAMĄ :)))
Świetna wiadomość! Dajcie znać jak się podróżuje z takim małym człowieczkiem, bo za 2 miesiące przed nami Malezja z 11miesięczniakiem ;)
Z 11-miesięcznym dzieckiem na pewno nie będziecie się nudzić ;) Bawcie się dobrze i nie planujcie zbyt dużo, bo z maluchami podróżuje się dużo, dużo wolniej ;)
No! Wy wiecie, że będę czytać ;)
Wiemy!!! ;)
Napisze raz jeszcze SUPER! Już czekam na piękne zdjęcia.
Zrobimy co w naszej mocy :)
Suuuper! Wlasnie sie zastanawiamy nad wyjazdem do AUtralii na jesien :) Na jak dlugo wy sie wybraliscie?
Na całą zimę :)
Wasza wesoła gromadka sama wywołuje uśmiech na twarzy. Zazdroszczę zimowania na Antypodach. Jeżeli jednak zatęsknicie za polskimi krajobrazami, zamiast kangurów, zapraszam w Beskidy.Jestem pewna, że spodoba się tu dzieciom. Pozdrawiam i życzę wielu wrażeń!
http://beskid.bielsko.pl/