CHWYTAJ DZIEŃ

Dzikie Cayos czyli Kuba poza utartym szlakiem

Archipelag Jardines del Rey – Ogrody króla – to kilka wysp po północnej stronie Kuby, z dala od cywilizacji, z pięknymi plażami i… luksusowymi hotelami all-inclusive. Wśród wszystkich Cayos najbardziej rozwiniętą jest Cayo Coco, na którą można albo przylecieć samolotem, albo dojechać z lądu 27-mio kilometrową groblą przecinającą morze. My …

Cayo Coco

„Patrzcie! Z tego piasku można lepić kulki! I można je turlać do samego morza!” – woła przeszczęśliwa Ania. I rzeczywiście, Ania lepi w rękach kulki jedna za drugą, zupełnie jakby to nie był piasek, ale mokry śnieg, a następnie popycha je w dół po plaży schodzącej łagodnie do morza. Takiego miałkiego, mącznego, …

Wodospad Caburni

Taki nasz bzik, że po górach chcielibyśmy pochodzić wszędzie, nawet na wyspie słynącej z plażowania. Informacji o szlakach bądź trekkingach w kubańskich górach szukaliśmy jeszcze przed wyjazdem na wakacje, ale jednoznacznych odpowiedzi na to, czy da się gdzieś połazić, nigdzie nie udało nam się znaleźć. Z pomocą przyszedł nam oczywiście …

Trinidad i plantacje trzciny cukrowej

Trinidad zwiedzaliśmy przemykając zacienionymi stronami wybrukowanych uliczek, przesiadując długie godziny w kawiarenkach i restauracyjkach, chroniąc się przed upalnym słońcem w małych muzeach oraz wspinając się na wszelkie możliwe wieże w mieście. Patrykowi tak te wieże utkwiły w pamięci, że gdziekolwiek później widział zdjęcia z charakterystyczną wieżą San Francisco de Asis, …

La Boca czyli plażowanie po kubańsku

Z Playa Giron pojechaliśmy w stronę Trinidadu, jednak pewne było to, że nie będziemy szukać noclegu w samym mieście. Tak naprawdę nastawialiśmy się na zachwalaną w przewodnikach plażę Ancon z nadzieją, że znajdziemy tam bez problemu jakąś ładną casa particular. Niestety, dopiero na miejscu okazało się, że Playa Ancon do zaoferowania …

Playa Giron

Playa Giron na zawsze kojarzyć nam się będzie z kubańskim hotelem todo incluido, na który normalnie nie zwrócilibyśmy uwagi. Jednak tym razem okoliczności nie były aż tak całkiem normalne, ponieważ pech chciał, że jeszcze w Viñales złapał nas jakiś paskudny grypopodobny wirus i rozkładał na łopatki jednego za drugim… Gdy …

Dolina Viñales

Z Hawany do Viñales z przyzwyczajenia pojechaliśmy najcieńszą z możliwych dróg, tą najbliżej wybrzeża. Autostradą zajęłoby nam to niecałe dwie godziny, my za to jechaliśmy dobre pół dnia :) To co zobaczyliśmy po drodze to nasze, szczególnie że były to jedne z najbardziej autentycznych widoków na Kubie. Krajobraz zmienił się …

Hawana

Pierwszy dzień w Hawanie zaczyna się dla nas wyjątkowo wcześnie, bo około czwartej nad ranem. Jetlag daje o sobie znać szczególnie Patrykowi, który mimo że nie spał zbyt wiele w samolocie, to i tak budzi się o „europejskiej” porze. W ciągu dnia udaje nam się przekonać naszego syna do jednej …

¡Vamos a Cuba!

Marznę, stojąc pod szkołą. W końcu jednak poddaję się i zapinam kurtkę pod samą szyję, a Patryka siedzącego w wózku otulam kocem niemal po same uszy. Chwilę później ze szkoły wypada rozradowana Ania, trzymając w ręku książkę oraz pierwsze, najpierwsiejsze świadectwo! To oznacza tylko jedno: zaczęły się wakacje!!! Niemal biegiem …