Omańskie wybrzeże i omańska życzliwość

Omańskie wybrzeże i omańska życzliwość

2018_oman_wybrzeze_13

Zabawa w skalnej pirackiej skrytce trwająca całe popołudnie powoli dobiega końca. I choć ciężko jest się rozstać z drewnianym statkiem, wybudowanym z tego co na brzeg wyrzuciło morze – a który tak nawiasem mówiąc przewozimy w bagażniku z plaży na plażę – wędką, lunetą oraz z piracką kolekcją muszli, to jednak chcąc nie chcąc decydujemy się dziś na wcześniejsze niż zwykle zaszycie się w namiocie.

Za nami całkiem męczący dzień. Najpierw sporo jazdy, następnie poszukiwania plaży, a na sam koniec pływanie w morzu, zbieranie muszli i zabawa w piratów. Na szczęście plażę znaleźliśmy jedyną w swoim rodzaju: malowniczą, z łachami jasnego piasku wcinajączmi się pomiędzy czarne, poszarpane skały, z kilogramami muszli, oraz spokojnym, czystym i płytkim morzem. Parę kroków od błękitnego morza stoi nasz namiot, z wyjściem skierowanym prosto na skalne oko, szybko ochrzczone piracką skrytką.

2018_oman_wybrzeze_06

Wszystko w tym miejscu byłoby idealne … gdyby nie fakt, że o zmierzchu plaża zamienia się w autostradę. Parę metrów od naszego namiotu non stop przejeżdżają pick-upy wypełnione rybakami. W stronę miasta kursują ci wracający z połowów, a w głąb plaży jedzie świeża zmiana. Z każdego z samochodów macha do nas las rąk, wszyscy serdecznie nas pozdrawiają, autentycznie ciesząc się na nasz widok. My także się cieszymy i za każdym razem machamy.Taka zwykła, bezinteresowna ludzka serdeczność sprawia, że na sercu robi się zdecydowanie cieplej… Jedno jednak szybko staje się pewne –tego wieczora możemy zapomnieć o wsłuchiwaniu się w szum fal…

Właśnie myjemy zęby, gdy jeden z samochodów zatrzymuje się przy naszym namiocie. Wysiada z niego dwóch wysokich i szczupłych mężczyzn, z zawiniętymi na głowach turbanami, grzebią chwilę w pudle na pace i chwilę później idą w naszą stronę ze … świeżo złowioną rybą.

„It’s for your dinner” – uśmiechając się szeroko wręczają nam ogromną rybę i machając na pożegnanie szybko znikają w swoim samochodzie. Nas ten jeden życzliwy gest dosłownie wmurowuje w piasek. Patrzymy to na siebie, to na wielką rybę spoczywającą w Ani rękach, to na odjeżdżający samochód.

2018_oman_wybrzeze_11

Jakieś pół godziny później siedzimy przy niewielkim ognisku starając się upiec naszą kolację na dwóch kijach. Jest to nie lada wyzwanie, bo ryba jest duża i ciężka, upieczone mięso robi się kruche i zaczyna odpadać. Żałujemy, że nie kupiliśmy kratki do grillowania, którą już prawie mieliśmy w koszyku…

Dajemy jednak radę i choć nie mamy ze sobą żadnych przypraw, ani najmniejszej nawet cytryny, to nasza kolacja smakuje wyśmienicie!

2018_oman_wybrzeze_15

Kolejnego dnia niespodziewanie po raz kolejny przekonujemy się o bezinteresownej uczynności Omańczyków. Tym razem zakopując samochód po uszy w głębokim i sypkim piasku, podczas próby wjechania na plażę. Na nasze szczęście zakopujemy się niedaleko przelotowej drogi, z której jak na patelni widać nasze nury pod samochodem i wygarnianie spod niego piachu garściami (no bo przecież jakoś sobie trzeba radzić, gdy saperki brak). Wkrótce podjeżdża do nas stara pomarańczowa Toyota i wysiada z niej trzech mężczyzn. Jeden Arab i dwóch Hindusów. Arab z dwuznacznym uśmieszkiem wsiada za kierownicę, gestem wskazując by jego dwaj towarzysze oraz Piotrek pchnęli samochód. Wspólnymi siłami bez problemu wydostają nasze Prado z piachu, życzliwie żegnają się i odjeżdżają w swoją stronę…

Te dwa niesamowite spotkania w ogóle nie miałyby miejsca, gdybyśmy nie zdecydowali się na powrót z Salalah drogą wzdłuż wybrzeża. Drogę rzadko uczęszczaną, na której nie spotkaliśmy ani jednego turystycznego samochodu, z jednej strony długą i monotonną, ale za to z drugiej … pozostawiającą wspomnienia na całe życie!

2 Comments

  1. To wygląda jak bajka! Aż trudno uwierzyć, że są miejsca tak piękne i że to nie jest photoshop ;) A przygoda z rybą niesamowita, szkoda że u nas takiej życzliwości się nie uświadczy od rodaków. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *