Plaże na Krecie

Plaże na Krecie

2015_grecja_plaze_na_krecie_29

Specjalistami od plażowania to my raczej nie jesteśmy, ale jak się już dziecku obiecało wakacje na plaży, pod palmą i z zapasem kokosów do picia, to trzeba było stanąć na wysokości zadania ;) Na szczęście plaże na Krecie mają dużo do zaoferowania, jest ich tu całkiem sporo, więc zupełnie nie mieliśmy problemów z tym, żeby codziennie znaleźć jakąś nową. Ku uciesze Ani mieliśmy więc pod dostatkiem piachu, muszli oraz przeźroczystej morskiej wody. Znalazły się nawet palmy i tylko dla kokosów musieliśmy wymyślić jakąś alternatywę – hitem sezonu okazały się arbuzy i lody arbuzowe :) Woda w morzu na Krecie na początku maja była niestety jeszcze chłodna i podczas naszego 3-tygodniowego pobytu w Grecji tylko nieznacznie się ociepliła. Dodatkowo jednego dnia zaczął wiać zimny i mocny wiatr, który tym bardziej nie zachęcał do kąpieli. Jednak z tego co słyszeliśmy, maj tego roku był wyjątkowo chłodny. Ale co tam temperatura morza, kiedy to głównie kolor i jego przejrzystość podbiła nasze serca!

Plaże na Krecie są czyste i w większości odpowiednio zagospodarowane – tawerny, parasolki, leżaki, prysznice, przebieralnie. W maju jeszcze tłumów nie było i zdarzało się, że na plaży byliśmy praktycznie sami, więc wypoczynek w ciszy i spokoju był jak najbardziej możliwy. Bo to czego najbardziej nad morzem nie lubimy to rozkrzyczane tłumy, głośna muzyka oraz wszelkie skutery, banany i tego typu atrakcje bzyczące, brzęczące i skaczące po falach przez cały czas. Z tym na Krecie przed sezonem na szczęście w ogóle się nie spotkaliśmy.

Podczas naszego dziesięciodniowego road tripu po Krecie zobaczyliśmy kilka plaż, jednak nie potrafimy się zdecydować, która plaża na Krecie jest najładniejsza. Mamy kilku faworytów, ale nie chcemy tworzyć żadnych rankingów, więc pokażemy Wam plaże Krety w takiej kolejności, w jakiej my je widzieliśmy. A zaczęliśmy ponoć od najciekawszych i najpiękniejszych plaż na Krecie ;)

PLAŻA FALASARNA

2015_grecja_plaze_na_krecie_02

Do Falasarny dotarliśmy już pierwszego dnia naszego pobytu na Krecie. Plażę polecił nam miły sprzedawca w sklepie. „Tam pojedźcie koniecznie, to jest najpiękniejsza plaża na Krecie! Prawdziwy Paradise!!!” – zachęcał, więc nie zastanawialiśmy się dwa razy. Falasarna spodobała nam się już z daleka – z zakręconej drogi, którą do niej zjeżdżaliśmy. Jest to szeroka i duża plaża, urokliwie udekorowana skałami. Panorama okolicy w pierwszej chwili od razu skojarzyła nam się z tureckim Demre, a to dzięki rozsianym tu i ówdzie szklarniom z pomidorami. Oprócz szklarni na miejscu znajduje się kilka pensjonatów, parę tawern i jeden sklep.

Plaża Falasarna rajskich raczej nie przypomina, ale trzeba przyznać, że jest bardzo przyjemna. Szeroka, duża i piaskowa. Idealne miejsce dla dzieciaków uwielbiających takie wielkie naturalne piaskownice! Dno morza jest także piaskowe, czyste i schodzi delikatnie w głąb. Woda w morzu jest przeźroczysta tak bardzo, że aż się napatrzeć i nadziwić nie można. Na plaży stoją parasolki i leżaki do wynajęcia, są tam też przebieralnie i prysznice. Kto parasolek nie toleruje, ten może odejść od nich trochę dalej i bez problemu znaleźć miejsce tylko dla siebie. Podejrzewam, że w sezonie problemem może okazać się brak cienia, bo drzew przy samej plaży jest raczej mało.

LAGUNA BALOS

2015_grecja_plaze_na_krecie_05

To miejsce sztandarowe, które polecają wszyscy i które odwiedzają chyba wszyscy wypoczywający na Krecie. Taka plaża-ikona, według wielu najpiękniejsza plaża na Krecie. Laguna Balos to niewątpliwie jedyne w swoim rodzaju miejsce oferujące naprawdę piękne widoki. Żeby jednak się do Laguny dostać należy opłacić bilet wstępu, przeturlać się 7-mio kilometrową szutrową drogą w karawanie rent-a-carów, a następnie zejść do niej turystycznym szlaczkiem. Przyznajemy się bez bicia, że Balos widzieliśmy tylko z pierwszego punktu widokowego. Do schodzenia na samą plażę zniechęciła nas ilość samochodów na parkingu oraz ilość podążających w dół plażowiczów. Woleliśmy wrócić na Falasarnę, by tam bez zbędnej publiczności wybudować wielki zamek z piasku. Widoki na Lagunę Balos z góry jednak całkowicie nas zadowoliły! Tylu odcieni niebieskiego już dawno nie widzieliśmy :)

PLAŻA ELAFONISI

2015_grecja_plaze_na_krecie_20

To druga z plaż określanych jako absolutne must see na Krecie – plaża z różowym piaskiem. Jest to miejsce fantastyczne dla rodzin z dziećmi, ponieważ dno schodzi bardzo łagodnie do morza, przez co przypomina ono wielki brodzik.Taplanie się w takich miejscach to dla dzieciaków (i nie tylko dla dzieciaków) sama przyjemność. My na Elafonisi dotarliśmy popołudniem, akurat w momencie gdy plażowicze i wycieczki szykowały się do odwrotu. Dzięki temu mieliśmy tylko dla siebie uroczy cypelek z różowym piaskiem, dwa morskie brodziki i wielkie drzewo dające przyjemny cień :) Drzew przy Elafonisi jest sporo, parasolek do wynajęcia nie ma. Przy wejściu na plażę znajdują się toalety, wielki parking, a trochę dalej w wiosce trzy tawerny, trzy niewielkie noclegownie i jeden sklepik. Tak ubogiej infrastruktury w tak popularnym miejscu się nie spodziewaliśmy! Jednakże właśnie ten brak resortów, restauracji i całej tej turystycznej szopki sprawił, że polubiliśmy Elafonisi bardzo, ale to bardzo!

PLAŻA W PALEOCHORA

2015_grecja_plaze_na_krecie_25

Jedna z plaż, którą zaliczyliśmy zaledwie przelotnie. Piaszczysta, dość duża, zabudowana klimatycznymi parasolkami pokrytymi liśćmi palmowymi. Sprawia wrażenie bardzo spokojnej i przyjemnej. Jest to raczej plaża miejska, ulokowana tuż przy malutkim miasteczku, choć raczej z dala od portu i centrum miasta. Poza sezonem całość wyglądała całkiem przyjemnie, a ludzie w Paleochorze sprawiali wrażenie, że wolą spędzać czas przy stoliku popijając kawę czy piwo, niż wylegiwać się na leżaku na plaży…

PLAŻA MIEJSKA W RETHYMNO

2015_grecja_plaze_na_krecie_31

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Na widok plaży miejskiej w Rethymno przez nasze głowy po raz kolejny przetoczyły się pytania w stylu: „Ludzie naprawdę płacą za „wypoczynek” w takim miejscu??!!”. Miejska plaża w Rethymno niby jest świetnie usytuowana: blisko licznych hoteli, restauracji i sklepików. Jednakże pomiędzy plażą, a całym tym przybytkiem przebiega szeroka ulica, na domiar złego aktualnie w remoncie, z kompletnie rozgrzebanym chodnikiem. Zamiast relaksu w ciszy spodziewać się możemy huku koparki i pyłu unoszącego się nieustannie w powietrzu. Za takie plażowanie grzecznie podziękujemy…

PLAŻA TRIOPETRA

2015_grecja_plaze_na_krecie_27

Niesamowicie malownicza plaża, której znakiem rozpoznawczym są trzy skały wystające z morza, ukształtowane podobnie do nowozelandzkich „naleśników”. Kolor i przejrzystość wody, jak zwykle są tu zachwycające, tuż przy plaży znajduje się tawerna lub dwie, na plaży parę parasolek do wynajęcia. Podłoże już nie jest piaskowe, ale z małych kamyczków. Miejsce nieco oddalone od większych miast i atrakcji, wydaje się być idealnym na rodzinny wakacyjny relaks. Nas niestety przegonił stamtąd bardzo silny wiatr, który każdym swoim powiewem zapewniał mało przyjemny kamyczkowy masaż całego ciała. Szkoda, naprawdę szkoda…

PLAŻA MATALA

2015_grecja_plaze_na_krecie_37

To kolejna z tych znanych i wyjątkowych plaż na Krecie. Mniejsza od poprzedniczek, praktycznie całkowicie zastawiona parasolkami, podejrzewam, że w sezonie przepełniona na maksa. Nadrabiająca jednak niesamowitym skalnym wzgórzem z wykutymi w nim jaskiniami niewiadomego pochodzenia. Podejrzewa się, że w czasach prehistorycznych jaskinie pełniły funkcje domów, schronień, a później nawet grobowców. W latach 60-tych jaskinie podobno zamieszkiwali hippisi, których skusiła sielankowa atmosfera Matali. Dziś jaskinie otoczone są ochroną, ogrodzone i udostępnione w dzień do zwiedzania. Na samej plaży przed sezonem i poza godzinami plażowego szczytu było nam całkiem przyjemnie. Wygrzewaliśmy się w słońcu, ale wejść do wody się nie odważyliśmy. Taka była zimna ;) Dotrwaliśmy nawet do zachodu słońca huśtając się wraz z dzieciarnią z okolicy na pobliskich huśtawkach :) Niedaleko, za sąsiednim wzgórzem znajduje się słynna wśród nudystów Red Beach, do której dotrzeć można piechotą przez górkę, podążając za znakami.

PLAŻA ZAKROS

2015_grecja_plaze_na_krecie_40

Na plaży w Zakros spędziliśmy jedynie poranek rzucając w morze kamieniami. Tak, kamieniami. Plaża w Zakros to jedna z tych plaż na Krecie, gdzie niestety nie ma piasku. Niewielka i średnio malownicza, ale cała miejscowość jest tak klimatyczna, że to było pierwsze miejsce, w którym chętnie zostalibyśmy na parę dni tylko po to by się porządnie zrelaksować. Nie wiedzieć dlaczego spokojne Zakros skojarzyło nam się z kambodżańską Rabbit Island, zapewne dlatego że tuż przy plaży stoją jedynie małe, urocze tawerny zachęcające do wypicia kolejnej frappe albo innego Mythosa.

PLAŻA VAI

2015_grecja_plaze_na_krecie_45

To jedyna plaża na Krecie, na której znaleźliśmy palmy! I to naturalnie zasadzone, rosnące tuż na samej plaży. Historia mówi, że palmy zasadziły się tutaj dzięki piratom wypluwającym prosto w piach pestki po daktylach. Jadąc na Vai spodziewaliśmy się dzikiej i pustej plaży, do której niewielu dociera. Jak wielkie było nasze zdziwienie, gdy plaża Vai okazała się najbardziej turystyczną plażą na Krecie, do której dotarliśmy. Na parkingu zaparkowanych było parę autokarów, ustawione w rządkach leżaki zapełnione, knajpka też. Liczyliśmy na coś zupełnie innego i by ukryć rozczarowanie najpierw ruszyliśmy na punkt widokowy tuż nad plażą, a następnie na krótki spacer tuż za punktem widokowym. Później wyszukaliśmy sobie ustronne miejsce z dala od parasolek i trochę odsapnęliśmy od tłumów. Sama plaża jest dość urokliwa. Ani duża ani mała, piaszczysta, z krystalicznie czystą wodą i szumiącymi palmami za plecami.

Na Vai skończyła się nasza przygoda z plażami na Krecie. Było spokojnie i relaksująco, czyli dokładnie tak, jak miało być. Jedynym minusem była temperatura wody, w której niestety długo nie dało się wytrzymać… Ale z tym akurat trzeba się pogodzić, jeśli przylatuje się na Kretę w maju :)

Plaże na Krecie – mapa odwiedzonych przez nas plaż

24 Comments

  1. byłam na Krecie dwa razy,ale najlepsze jest to,że zwiedziłam zupełnie inne plaże ;-) z tego co widzę,to raczej zachodnia Kreta…..czyli mój cel na nieokreśloną przyszłość. a Falasarna chyba jest w czołówce w rankingu najlepszych europejskich plaż…poza tym, coś mi się zdaje że to miejsce dla mnie – spokój i niekomercyjnie.bardzo fajne zestawienie ;-) zwłaszcza dla fanatyków plażowania

    1. Mam wrażenie, że na Krecie możnaby spędzić długie miesiące poruszając się tylko wzdłuż wybrzeża i zwiedzając tylko plaże ;)

      A zestawienie plaż na Krecie … mam nadzieję, że komuś się sprzyda! :)

  2. Myślałam, że będę umiała wybrać ze dwie najpiękniejsze, mało oblegane plaże, jednak wraz z przewijaniem zdjęć w głowie mętlik coraz większy. Pięknie. I ten kolor wody. W Grecji bywałam (nawet mieszkałam za młodu), ale na Kretę jeszcze nie dotarłam, na pewno muszę to nadrobić, mam nadzieję, że jak nie w tym, to w przyszłym roku, bo mi narobiłaś jeszcze większego smaka ;) A powiedz mi, czy w wodzie jakieś życie ciekawe da się tam pooglądać?

    1. Z tego co słyszeliśmy od chłopaka, który ponoć dość dobrze greckie wyspy zna, to na dnie morza nie żyje nic. Stąd ta przejrzysta krystaliczna woda i czyste dno.
      W Matali ponoć z rybkami popływać przy brzegu można, ale tego nie sprawdzaliśmy na własnej skórze ;)

  3. Woda choc kolorowa, to z przykroscia stwierdzam, ze zdjecia jakos nie zachecaja, bo plaze jakies nijakie sie wydaja. Nie chce wychodzic na bog wie kogo, ale jesli ktos wybieralby sie do Ameryki Poludniowej to zdecydowanie polecam wybrzeze w Wenezueli. Bialy piasek, multum kokosow czekajacych na zrzucenie, nie az tak wielu turystow, woda we wszystkich odcieniach niebieskiego i generalnie bezpiecznie!

    1. A to jest akurat ciekawa sprawa ;) Wydawać by się mogło, że Kreta to popularny kierunek i na internecie napisano już o niej wszystko, a tymczasem takie zestawienie plaż tylko u nas :) Zresztą tematu na pewno nie wyczerpaliśmy, bo póki co na Krecie byliśmy tylko raz. Jeśli kiedyś wybierzemy się znowu, to na pewno naszą listę uzupełnimy o parę perełek ;)

    1. Szczerze mówiąc to okolice Heraklionu i ogólnie rzecz biorąc okolice dużych miast na północy wyspy nie przypadły nam do gustu. Za duża cywilizacja. Dlatego przejechaliśmy przez nie jak najszybciej i większość czasu spędziliśmy na zachodzie, południu i wschodzie Krety. Północ jest zdecydowanie najsłabsza. Jakaś plaża na pewno się tam znajdzie, może nawet ładna, ale jak dla nas to zbyt dużo tam kurortów ;)

  4. Rys

    Ja polecam plażę Seitan Limania! Oblegana głównie przez miejscowych, ale pełny odjazd! Zejście na nią to wyzwanie, ale do zrobienia w klapkach (trawers w dół po skale kilkadziesiąt metrów)
    Przypomina słynną plażę na Zakyntos. Świetne miejsce do skakania z naprawdę wysokich skałek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *