Grand Prismatic. To właśnie miejsce, które w Yellowstone TRZEBA koniecznie zobaczyć. Przyjeżdżają tu miliony ludzi, wchodzą na deptaczek, rozglądają się na prawo, na lewo, wspinają się na ławeczkę, zaglądają pod deptak, sprawdzają mapki, porównują ze zdjęciami z ulotek i w końcu słychać gdzieś z boku pytanie: „Ale gdzie jest ten Grand Prismatic???”. Ktoś inny odpowiada: „No tu”. „Ale gdzie???”. Po czym wracają do samochodów, a gdy widzą kolejną atrakcję, zapominają o słynnym Grand Prismatic…
My podobnie… gdy wchodzimy na deptaczek od razu coś nam nie pasuje. Wydaje się, że jesteśmy we właściwym miejscu, ale samego Prismatica jakoś nie widać. Czyżby te wszystkie zdjęcia z ulotek to tylko widok z samolotu??? Zaczynamy się rozglądać. Na prawo, na lewo, w dół i w górę i… znajdujemy!!! Jest górka! Tylko którędy na nią wleźć…
Pół godziny później drapiemy się już w górę stromego zbocza, przełażąc nad zwalonymi drzewami i ciągle oglądając się za siebie, czy już TO widać! Mijamy schodzącą z góry dziewczynę, która nas dopinguje mówiąc, że warto zrobić jeszcze parę kroków… A chwilę później stoimy już na samym szczycie i wreszcie możemy do woli cieszyć się tym niesamowitym widokiem! Aż trudno uwierzyć, że to naprawdę dzieło natury, a nie tylko kolorowy obraz jakiegoś kreatywnego artysty…
Dzień później dla podpuchy zagadujemy rangera gdzie trzeba byłoby iść, żeby zobaczyć Prismatica, tak jak na tych wszystkich pocztówkach. Ranger pokrętnie mówi, że niestety nie ma żadnego szlaku ani punktu widokowego. Ale gdy nie odpuszczamy i drążymy temat, nasz ranger zaczyna plątać się w zeznaniach i między wierszami przyznaje się, że o górce bardzo dobrze wie. Domyślamy się więc, że będąc w mundurze nie może się do niczego przyznać. Wygląda na to, że oficjalnego punktu widokowego nie było, nie ma i nie będzie :) Pozostaje jedynie własna inicjatywa :)
od dawna wam troszkę (oczywiście pozytywnie) zazdrościmy tej voyage po parkach USA, lecz to oklepane zdjęcie rozwaliło nas na łopatki…
też chcę mieć je w swoim portfolio…
przepiękne miejsce….
Widok niby oklepany i wydawać by się mogło, że wystarczy przejechać bramy parku i będzie można trzaskać fotki… A tymczasem 99% odwiedzających Yellowstone w ogóle tego nie widzi :)))
Coś pięknego! Te wariackie kolory:)
Niesamowite kolory!