W zeszłym roku była Czeska Niagara, to w tym roku pora na Czeski Wielki Kanion! Czeska wersja może wielkością nieco ustępuje swojemu Wielkiemu Bratu z Ameryki, ale urodą co najmniej mu dorównuje :) No i wcale nie trzeba lecieć za ocean, a wystarczy się wybrać na krótki wypad do sąsiadów za miedzę. Konkretnie do Czeskiego Krasu pod Pragą.
Dla nas był to pierwszy przystanek w majowym przedłużonym dłuuugim weekendzie. Do samego brzegu Kanionu można podjechać autem i w sam raz wystarczyło nam popołudnie, żeby spenetrować okolicę. Tak naprawdę są to trzy, nieczynne od dawna kamieniołomy: Velká Amerika, Mexiko i Malá Amerika. Zlokalizowaliśmy nawet oficjalne wejście do Wielkiej Ameryki, ale niestety odbiliśmy się od bramy zamkniętej na cztery spusty. Nieoficjalnej wąskiej ścieżki w dół zbocza nie odważyliśmy się wypróbować, ale wygląda na to, że można zejść na dół nie tracąc przy tym życia, bo w błękitnej lagunie dojrzeliśmy kąpiących się dwóch golasów :) Tak więc pospacerowaliśmy sobie wzdłuż brzegu, łamiąc wielokrotnie zakazy i wchodząc na zagrodzony teren, żeby co jakiś czas zajrzeć w dół Kanionu.
Miejscową atrakcją jest też zamek Karlstejn, który obejrzeliśmy tylko z wierzchu. Oglądanie detali zostawiliśmy sobie na następny dzień. Następnego dnia chcieliśmy się też przejechać wzdłuż rzeki Berounka, bo kusiła nas swoimi skalistymi brzegami, jednak poranek powitał nas taką ulewą, że wiele się nie zastanawiając wskoczyliśmy do auta i popędziliśmy w stronę Polski.
Zobacz też naszą Wielką Wyprawę do Wielkiego Kanionu Kolorado!!!
Bajecznie. Czeski Kras jest na naszej liście TODO :)
Przeglądając przed wyjazdem mapę zauważyliśmy, że w Czechach jest więcej takich urokliwych zakątków.
Normalnie chciałoby się je wszystkie już zaraz odwiedzić! :)
trzeba, tylko problemem jest odległość ;)
bracia Czesi tez mają kompleks zachodu ;) piękne miejsce, pozdrawiam
Hehehe :)
Dzięki temu kompleksowi nazwy kamieniołomów nie wypadają tak szybko z pamięci ;)
Bardzo ładne zdjęcia, ciekawa okolica :)
Dziękujemy! :)
No i kolejne miejsce w Czechach, które mnie zaskakuje! Tylko dlaczego z Australii tak daleko?
Wydaje nam się, że w Czechach jest jeszcze więcej takich perełek :)
Z mojego rodzinnego domu do Czech jest bardzo blisko, więc często robimy wypady, ale zazwyczaj są to zamki i uzdrowiska – żeby pospacerować i nie za bardzo się nie przemęczać. Mnie osobiście Czechy jako kierunek wyjazdowy nie interesują, bo każda wizyta jest smutna, ulice są szare, ludzie przygnębieni, zazwyczaj pada deszcz i wszystkie sklepy są pozamykane :) A kanion super! To miejsce chętnie bym zobaczyła. Teraz przeskakuję na post o Niagarze :) Pozdrawiam!
My kojarzymy Czechy całkowicie odwrotnie! Słońce, piękne widoki, relaks, dobre piwo … :)
! wow! nie przypuszczałabym, że Czechy skrywają w sobie takie cudeńka :-D
My kiedyś też nie przypuszczaliśmy ;) Po każdym weekendzie spędzonym w Czechach mamy ochotę na więcej :)
Piękne miejsce – jak tak patrzę sobie na pierwsze zdjęcie, to mam ochotę się spakować, pojechać do Czech i zrelaksować :)
Spakuj się lepiej wczesną wiosną albo latem! :) Przy tej niby-zimowej pogodzie jest tam pewnie mega przygnębiająco :)
A wydawało mi się, że znam Czechy dosyć dobrze i nic mnie tam już szczególnie nie zaskoczy:) Przepiękne miejsce, zupełnie jakby by było zlokalizowane gdzieś po drugiej stronie świata:)
Aż ciężko uwierzyć, że to rzut beretem od słynnej Pragi, prawda? :)
W czechach byłam z rodziną w 2015 roku :) podróżowaliśmy po kraju kamperem, wypożyczalnia kamperów okazała się świetnym pomysłem! polecam zarówno kampery jak i czechy
Do głowy by mi nie przyszło, żeby po Czechach jeździć kamperem ;) Wolimy kwaterki, pensjonaty, no i oczywiście namiot :) Kamper dużo lepiej sprawdza się w droższych krajach, gdzie warto gotować samemu i oszczędzać na noclegach, ale Czechy??? Cena wypożyczenia kampera przebije cenę noclegu w dobrym hotelu i porządnego obiadu w restauracji. Dla całej rodziny :)
Pierwszy raz słyszę o tym miejscu :) dzięki za opisanie ciekawego miejsca. Może uda się odwiedzić następnym razem jak Pragę odwiedzę :)