České Švýcarsko

České Švýcarsko

2012_czechy_czeska_szwajcaria_01

Wyjazd do Czeskiej Szwajcarii był namiastką naszych tegorocznych wakacji. Było więc bardzo intensywnie, mimo że krótko jak na wakacje przystało :) Wystarczyły nam jednak tylko 4 dni, żeby zakochać się w tym rejonie Europy. Jest to dla nas jedno z najpiękniejszych miejsc, porównywalne momentami do parków narodowych w USA. Miejsce, do którego na pewno chcemy jeszcze wrócić!

Góry, skały, śliczne drewniane domki i czeskie piwo były tylko dodatkiem do właściwej części naszych wakacji, czyli do spotkania z rodzicami. Można powiedzieć, że spotkania tradycyjnego „w połowie drogi”. Wakacyjne spotkanie oczywiście najbardziej przeżyła Ania – cieszyła się niesamowicie na spotkanie z dziadkami i Zuzią oraz  na życie na kempingu. Kempingowe atrakcje dla dzieci, czyli basen, plac zabaw i stado innych maluchów z sąsiednich namiotów w ogóle jej nie zainteresowały. Ważniejsze okazały się poranne harce z Zuzią i wieczorne kiełbaski z grilla ;) W górach Ania spisywała się znakomicie i z wielkim zainteresowaniem przyjmowała wszystkie atrakcje, jakie jej serwowaliśmy. Może to być powiązane z faktem, że szlaki w Czeskiej i Saksońskiej Szwajcarii nie należą do długich ani wyczerpujących a już na pewno nie są nudne.

Czeska Szwajcaria jest niesamowitym zjawiskiem. Tutejsze góry nie posiadają żadnych wysokich szczytów, wręcz przeciwnie, wysokości dochodzą zaledwie do jakiś 400 m n.p.m., a na szlak do Bramy Pravcickiej wyrusza się z Hrenska, które jest najniżej położoną miejscowością w całych Czechach! Mimo to zbocza są naprawdę ostre a lasy są pełne urwisk i przepaści – nazbieranie drewna na ognisko w lesie przy kempingu w Vysokej Lipie jest nie lada wyzwaniem ;) Do tego ogromne skały, filary i mury skalne, z których widok rozciąga się na dziesiątki kilometrów.

Ciekawostką etniczną byli dla nas azjaci, których normalnie nie spodziewalibyśmy się zobaczyć wchodząc do czeskiego sklepu spożywczego. Hrensko zalane jest azjatyckimi straganami z odzieżą, a na ulicy bawią się azjatyckie dzieci. Czeska Szwajcaria jest egzotyczna pod każdym względem!

5 Comments

    1. Najbliżej atrakcji jest Hrensko i Mezni Louka – stamtąd ruszają szlaki do Pravcickiej Bramy i Czeskiej Niagary. Ale Czeska Szwajcaria jest na tyle niewielka, że spokojnie można nocować poza parkiem. My spaliśmy pod namiotem na kempingu w Vysokiej Lipie, ale mają tam też małe domki i pokoje w niewygórowanych cenach. Ogólnie fajne miejsce przy lesie, można palić ognisko. Zobacz na ich stronę: http://www.mosquito.cz/ubytovani-camp-ceske-svycarsko

        1. Domyślam się, że w skalnych miastach już byłeś (Adrspach i Teplice). Ale jeśli nie, to koniecznie uwzględnij w swoich planach. Na południowym zachodzie Czech póki co jeszcze nie byliśmy, więc nic więcej nie doradzę ;)

  1. jolka

    Należy pamiętać, aby do Hrenska przyjechać dosyć wcześnie, bo miejsc parkingowych jest zbyt mało. Wolne miejsca znalazłam kilka km za miastem. Zrezygnowałam niestety z Czeskiej Szwajcarii. Żałuję bardzo, jednak w zamian wylądowałam w skalnym mieście Bastei w Szwajcarii Saksońskiej (jakieś 20 km dalej). Coś wspaniałego – polecam, zwłaszcza, że tam akurat Niemcy są znacznie lepiej zorganizowani pod kątem turystów niż w Czechach: bardzo duży parking w Rathewalde, z którego często kursuje autobusik podwożąc turystów pod hotel w okolicy mostu (tam jest parking wyłącznie dla gości hotelu). Trasa do przejścia jest prosta, jasna, jedno miejsce wymaga 2 lub 3 EURO opłaty. Polecam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *