Dwie noce w pociągu

Dwie noce w pociągu

2012_tajlandia_pociag_01

Tydzień na wyspie dobiegł końca i trzeba było ruszać dalej, a czekała nas długa droga do Chiang Mai. Najpierw dojazd do przystani w Thongsala, później znajomym już promem Songserm do Ko Samui i dalej do Don Sak Pier. Tam przesiadka w autobus do Surat Thani, gdzie wreszcie mogliśmy coś zjeść w oczekiwaniu na nocny pociąg do Bangkoku. Pociąg podjechał prawie punktualnie, co wcale nie oznaczało, że dojedzie na miejsce bez opóźnienia. Wręcz przeciwnie, ostatnie kilometry pociąg wlókł się niemiłosiernie i mogliśmy na spokojnie popodziwiać przedmieścia Bangkoku. Ania też nie odpuściła i już od piątej rano jechała z nosem przylepionym do szyby. Do Bangkoku dojechaliśmy z dwugodzinnym opóźnieniem, co akurat w ogóle nam nie przeszkadzało, bo na ten dzień nie mieliśmy w planach nic konkretnego. Zostawiliśmy bagaże w przechowalni na dworcu i udaliśmy się na rekonesans w stronę China Town. Resztę dnia spędziliśmy odpoczywając w parku Lumphini, gdzie zaszokowały nas metrowe gadziory wychodzące z wody na trawnik. Wieczorny pociąg do Chiang Mai znowu wyruszył w miarę punktualnie i znowu dojechał do celu z dwugodzinnym opóżnieniem, ale na takiej długiej trasie jest to do wybaczenia. Śniadania w pociągu zdecydowanie nie polecamy…

Tajskie pociągi sypialniane zasługują na kilka słów komentarza. Przede wszystkim są naprawdę komfortowe i czyste. W pierwszej klasie ma się do dyspozycji prywatny przedział z dwiema kuszetkami. Z jednej strony świetna sprawa ze względu na prywatność, z drugiej jednak strony przedziałek jest malutki i nie ma za bardzo co zrobić z bagażami, które cały czas muszą leżeć pod nogami. Prywatna umywaleczka zabiera jakże cenną przestrzeń, a malutki stoliczek nie jest zbyt praktyczny. Ogólnie całość przypomina trochę typową przyczepę kempingową Niewiadów – czyli jest wszystko, ale za to do niczego. Druga klasa w porównaniu do pierwszej ma same zalety. Co prawda dzieli się wagon z innymi, ale wszystkie kuszetki mają zasłonki. Nie ma prywatnych umywalek, ale za to jest bardzo wygodna, wspólna łazienka z dwoma dużymi umywalkami. Przed rozłożeniem kuszetek ma się do dyspozycji dwa szerokie siedzenia na przeciwko siebie, a pomiędzy nimi rozłożyć można duży stolik, na którym można wygodnie zjeść lub w coś pograć. Do tego jest dużo miejsca na bagaże no i sam bilet jest dużo tańszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *