Miasto, w którym rozpoczęła się nasza przygoda z Turcją.
Miasto, w którym bloki wyrastają wprost ze ścierniska, a nad nim góruje majestatyczny wulkan Erciyes Dagi.
To też miasto naszego pierwszego meczetu i pierwszego Atatürka – Ojca Turków.
Miasto, w którym miałam wybrać kolor samochodu w wypożyczalni … a podstawiono nam jeden jedyny samochód i nic do powiedzenia nie miałam ;)
Miasto, w którym mogliśmy się przekonać, że fotelik samochodowy nie zawsze się przydaje, bo w taksówce może nie być pasów.