Drugie odwiedziny w Heidelbergu spowodowane były przede wszystkim kuszącą nas drogą filozofów (Philosophenweg), z której można podziwiać największe atrakcje miasta: most, zamek, stare miasto i uniwersytet. Aby dojść do Philosophenweg należy skręcić w uliczkę Schlangenweg, która wije się pod górę niczym wąż. Dla mnie Schlangenweg była większą atrakcją niż samo miasto ;) Wybrukowana uliczka przypominająca tunel, schodki, punkty widokowe i mnóstwo zieleni, czyli 20 minut bardzo przyjemnego spaceru :) Spacer pod górę zachwycił naszą Anię. Biegła po wyboistej dróżce, schody pokonywała na czworaka, a wszystkich mijających nas turystów prowokowała do podziwiania swoich wyczynów ;) Naszą „wędrówkę” zakończyliśmy miłym leniuchowaniem w malutkim ogrodzie filozofów (Philosophengarten).
Droga filozofów była głównym celem tego dnia. Ale nie jedynym!
Resztę dnia spędziliśmy spacerując po starym mieście i doceniając jego uroki (oczy nam tam trochę odpoczęły od muru pruskiego, który ostatnio dominował w krajobrazie ;) ). Dłuższą chwilę spędziliśmy pod katedrą i przyglądając się jej z każdej strony zauważyłam coś, czego nigdy wcześniej nie widziałam. Do ścian katedry poprzylepiane zostały przeróżne lokale usługowe: kramy z pamiątkami, sklepiki z biżuterią czy nawet restauracja. Niecodzienny widok … :)
A to jest moja „wisienka” :) gdybyście byli w pobliżu Heidelbergu to polecam Wam również zwiedzić miejscowości: Hirschorn i Bad Durkheim:)
Zajrzymy, jak tylko wrócimy…