Toskańskie morze

Toskańskie morze

2010_wlochy_toskanskie_morze_02

Morze i plaża nie należą chyba do największych atrybutów Toskanii i chyba dlatego tak dobrze nam się tam wypoczywało. Nie było tłumów, parasolek i leżaczków, które koniecznie trzeba na cały dzień wynająć, głośno grającej muzyki, wieloosobowych wodnych bananów, ani krążących między ludźmi sprzedawców. Za to było rozciągające się po horyzont puste morze, a za plecami las w którym można się było schować przed słońcem. Po raz pierwszy wypoczęliśmy nad morzem, pomimo że nie jesteśmy fanami plażowania. Być może była to zasługa terminu „po sezonie”, bo faktycznie i na plaży i na kempingu czuliśmy się jakbyśmy byli tam sami. Ania pewnie nie zapamięta swojego pierwszego w życiu opalania i moczenia stópek w morzu i basenie, ale za to my na pewno nie zapomnimy spacerów nad brzegiem morza z zamotanym w chuście, chrapiącym maluszkiem ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *